Oficjalne Forum Oazy Skwierzyńskiej

Ostatnio dużo się o tym mówiło, głównie za sprawą LPR i zmiany konstytucji(która nie doszła do skutku). A jak to jest w oczach Kościoła? Piąte przykazanie: Nie zabijaj. I właściwie wszystko jest jasne i mnie nie trzeba przekonywać, ale zastanawiam się jak to wytłumaczyć komuś. Bo samo przykazanie zdaje sie być niewystarczające. Od razu ciśnie się na usta pytanie:
"Dlaczego mamy bronić życia od poczęcia, skoro księża nie chcą pochować sześcio czy siedmiomiesięcznych dzieci, które zmarły przy porodzie, (lub zaraz po nim, przed nim)?"
Nie znajduję racjonalnej odpowiedzi,za to od razu mi sie przypomina film "raport mniejszości". Tam otworzono biuro przeciwdziałania przestępczości. O każdym przestępstwie wiedzieli jasnowidzowie i dlatego udawało się złapać sprawców zanim dokonali zbrodni. Była jednak luka w systemie, czasami jeden z jasnowidzów widzial ze nie dojdzie do tej zbrodni, pomijano jednak tę wizję. Tak samo jest z aborcją. wiele jest przesłanek o tym że dziecko które się narodzi nie bedzie mialo normalnego życia, np. :umrze jego matka, urodzi sie chore, matka bedzie chora.... ale zawsze jest ten cien szansy, taki "raport mniejszości"
A co do ustawy, to ja jestem za tą która jest obecnie. Nie wszyscy sa katolikami, a to jest jednak cieżki wybór i zostawmy go matkom...